sobota, 3 marca 2012

oj

jaka piękna pogoda, ale masakrycznie rozprasza od nauki, dzisiaj fajna sobota, pierwsza od niepamiętnych czasów, kiedy to obudziłam się w swoim łóżku, ale opłacało się, podczas gdy zazwyczaj słodko śpie na jego ramieniu posprzątałam dom i rozpisałam plan co kiedy i jak poprawiać, wychodzi na to że w przyszłym tyg będzie 18 popraw(myślałam że 16 ale jeszcze matematyyyykaaaaaa) na 5 dni tak więc życzcie mi powodzenia.. jeszcze sie nie poddałam, ale leń dokucza niemożliwie, wczoraj na siłowni przebiegłam 2,1km i spaliłam 228kalorii w 20min, tak wiem rekordów nie bije, ale mnie to cieszy, że robie coraz wiecej i motywuje do działania:) rozmowa z mamą dużo mi pomogła, między innymi uświadomiła mi że nauczyciele nas niekoneicznie skreślają ale motywują i strasząc chcą zmusić do działania, tak więc co by sie nie działo, WALCZE, a jeśli przegram tą bitwę, to WOJNE WYGRAM NAPEWNO:D a teraz wyłaczam szybko laptopa i zmykam do ORGANÓW POMOCNICZYCH czyli komisji, kół i klubów a także obrad parmanentnych, mnaim. a wieczorem coś dobrego z anną bo przyjechała na 20h i może nareszcie zobacze film ze studniówki?!:D
a poniżej zdjęcia pięknych kobiet i moje z 8239020 wieków wstecz!











pamiętam ten poranek




a tu link do pierwszego GIVEAWAY na moim blogu:

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz